Poznańską Palmiarnię mijam bardzo często, czasem z zachwytem zerkam przez szybę na ogromne kaktusy, ale w jakiś przedziwny sposób do środka weszłam dopiero dwa razy. Może dlatego, że zwykle przechodzę obok niej w weekendy, a wtedy zawsze wydaje mi się, że w środku są już tłumy. Tym razem jednak „zaciągnęła mnie” tam Linda, która odwiedziła Poznań w przedmajówkowy piątkowy poranek. Już z zewnątrz widać, że palmiarnia jest ogromna, łącznie jest tam dziewięć pawilonów, każdy z innym typem roślinności. W tygodniu, gdy Palmiarnia jest dość pusta, spacery w tej specyficznej, zielono-wilgotnej atmosferze są całkiem przyjemne. Do tego mijane co chwile zwierzęta – papugi, żółwie czy gekony i oczywiście akwarium. Mały ciemny korytarz na pierwszy rzut oka nie wygląda imponująco, ale to wrażenie szybko się zmienia, gdy tylko dojdziemy do ostatniego akwarium z największymi rybami. Linda była zachwycona, ja – po raz kolejny – też, i na pewno nie była to moja ostatnia tam wizyta. To jedno z miejsc w Poznaniu, które zdecydowanie polecam, i choć wydaje się, że potrzeba mnóstwo czasu, żeby zobaczyć wszystkie pawilony, bilety są na tyle tanie, że warto wejść nawet jeśli mamy tylko chwilę.
Palmiarnia Poznańska w Parku Wilsona
godziny otwarcia (od 1 maja):
od wtorku do soboty – 9:00 – 17:00 (kasa do godz. 16:00)
w niedziele i święta – 9:00 – 18:00 (kasa do godz. 17:00)
bilet normalny 7zł
17 komentarzy
Mieszkam niedaleko Poznania i w Palmiarni byłam w 1 klasie podstawówki. Wybieram się teraz z aparatem. Twój post do tego dodatkowo mnie zachęcił 🙂
Bardzo się cieszę 🙂 W Palmiarni można robić zdjęcia bez końca, to będzie na pewno udana wizyta!
Zdjęcia są przepiękne i jeżeli kiedykolwiek będę miała okazję, z pewnością odwiedzę palmiarnię!
Dziękuję 🙂 I bardzo polecam palmiarnię!
Ale tam pięknie! Wybiorę się, jak tylko będę w Poznaniu na dłuższą chwilę 🙂
Koniecznie, polecam! I zawsze też przy okazji zapraszam na kawę 😉
Bardzo lubię tę palmiarnię. Pięknie sfotografowana!
Dziękuję 🙂 A masz jakieś inne, które polecasz?
beautiful photos. i love all the green <3
Thank you Pratiksha! I love it too, I need to visit some more green places 😉
byliśmy w Poznaniu w tamtym roku, ale nie wiedzieliśmy, że jest palmiarnia. piękne zdjęcia, zachęciłaś mnie do odwiedzenia tego miejsca 🙂
Wybieram się na weekend do Poznania i jeśli tylko czas pozwoli, to chętnie odwiedzę tę palmiarnię. Dzięki za polecenie 🙂 Będzie to moja druga w lecie z pięciu ogółem wizyt w Poznaniu i już nie mogę się doczekać aż poczuję promienie słońca zamiast zimnych podmuchów wiatru i śniegu 😀
Ale przepięknie ! <3
Palmiarnia w Krakowie, też jest strasznie ładna, ale sama nie wiem czy Twoja nie lepsza. Na pewno nie widziałam u nas jaszczurki 😉
Zdjęcia-cuda 🙂 A poznańska Palmiarnia piękna… byliśmy i na żywo równie urzekająca 🙂
Dziękuję 😉 chociaż w Palmiarni chyba nie da się zrobić brzydkich zdjęć 😉
W liceum, palmiarnia była jednym z moich ulubionych miejsc i bardzo często w niej bywałam. Chyba najwyższy czas odwiedzić ją znowu!
Zdecydowanie :)!