Za oknem chłodny wiatr, deszczowe chmury. Zbliżający się koniec lata. Smutna aura za oknem skłoniła mnie do powrotu do starych zdjęć. I przypomniała, o wieczorach w Kopenhadze, spacerach nad wodą, ciepłym słońcu nad kolorowymi kamienicami. O północnym lecie, pełnym rześkiego powietrza.
21 komentarzy
Tęskno za Kopenhagą.
Tęskno 🙁
Jakim aparatem są zrobione te zdjęcia? 🙂
Kopenhaga ujęta w bardzo ciekawym klimacie.
Nikon fe2 🙂
Jakie przepiękne zdjęcia! Bardzo podoba mi się taki styl:) Można wiedzieć w jakim programie je obrabiasz?:)
Bardzo dziękuję 🙂 Te akurat zdjęcia to analog plus nieco Photoshopa do poprawy kolorów i kontrastów.
Fajne zdjęcia : naturalne i codzienne 🙂
Uwielbiam Kopenhagę latem, przede wszystkim za super jedzenie na Nyhavn 🙂
Tam akurat nigdy nie jadłam, zwykle uciekałam do spokojniejszych dzielnic, ale może jeszcze kiedyś nadrobię 🙂
Jak ze starych pocztówek:)
Mmm, Kopenhaga. Jakiś czas temu nawet przy planowaniu wakacji mi się przypomniała, bo akurat rok temu byłam, dwa razy i wspominam bardzo miło. I teraz Twoje zdjęcia przypomniały mi klimat tego miasta.
Ja bym tam mogła wracać co chwilę!
Piękne zdjęcia <3
Dziękuję <3
Nostalgiczne i takie ulotne. Takie skojarzyły mi się słowa z Twoimi zdjęciami:)
Bardzo lubię Kopenhagę. Wprawdzie zwiedzałam ją w grudniu i wtedy, to dopiero było zimno, ale zrobiła na mnie duże wrażenie. Mam nadzieję, że pojadę tam kiedyś latem.
Niezwykle klimatyczne zdjęcia <3
Ależ klimat <3 Jakbym się przeniosła w czasie! Zostaję u Ciebie na zawsze!
Jednym z moich fotograficzno-podróżniczych postanowień na przyszły rok będzie wyjazd na Północ, która ciągle jest jeszcze dla mnie obca, nigdy wcześniej nieodkryta. Zainspirowałam się 😉
Lecę do Kopenhagi w lutym. Mam nadzieję, że będzie tak samo pięknie!
Na pewno! ? Pewnie tylko bardzo zimno, ale Kopenhaga zawsze jest cudowna 🙂